Fani Ruchu Chorzów w sile około tysiąca osób wspierali swój zespół podczas meczu z Piastem w Gliwicach. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że akurat ta grupa jest teraz objęta tzw. zakazem wyjazdowym.
Kara, jaką nałożyła na chorzowski klub, a przede wszystkim jego fanów – Komisja Ligi Ekstraklasy S.A obowiązuje od meczu ze Śląskiem. Kibice Ruchu sprowadzili wtedy kłopoty na głowy swoje i klubu, gdyż na stadionie we Wrocławiu odpalili pirotechnikę oraz „używali wulgaryzmów” – informowała KL. Na klub z Cichej nałożono 4 tysiące złotych grzywny, a fani Ruchu mieli pozostać w domach podczas trzech kolejnych wyjazdów swojej drużyny. Były to mecze z Podbeskidziem, Polonią Warszawa oraz Piastem.
Tymczasem pomimo zakazu kibice chorzowskiej zdzierali gardła za swój zespół na stadionie w Gliwicach. Jak do tego doszło? Po prostu sympatycy niebieskich przyjechali na mecz na własną rękę. Zakupili bilet w kasie. Zajęli miejsce na trybunie, po czym zebrali się w większą, ale przecież nie „zorganizowaną grupę” – a właśnie na taką został nałożony zakaz.
Fani zachowywali się bez większych uwag. Spiker musiał ich tylko pouczać, żeby nie zajmowali przejść między sektorami. Kolejny wyjazdowy mecz Ruch rozegra z Pogonią. W Szczecinie sympatycy 14-krotnego mistrza Polski nie będą musieli się już uciekać do forteli, żeby wejść na trybuny.
źródło: www.Sport.pl
Ruch Chorzów:
zdjęcia: www.Niebiescy.pl