Gwardia Koszalin – Kotwica Kołobrzeg 24.11.2018

Za nami ciekawe derby w Koszalinie, gdzie miejscowa Gwardia podejmowała Kotwice Kołobrzeg. Na sektorze gości pojawiło się 230 osób, obie ekipy tego dnia wspierała dobra liczba przyjaciół. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego jeden z kibiców gości podejmuję próbę zdobycia flagi HFA Arki Gdynia.

 

Relacja Gwardii Koszalin:

Przygotowania na derbowy pojedynek z Kotwicą rozpoczęliśmy na tydzień przed meczem. Na mieście pojawiły się plakaty i transparenty zachęcające do przyjścia na stadion. Już w piątek zaczęły się zjeżdżać pierwsze osoby ze zgód, a w koszalińskich lokalach trwały imprezy integracyjne. Mecz zabezpieczała bardzo duża ilość psiarni w tym AT. Nad stadionem latał policyjny helikopter, dron, a w jego okolicy przechadzały się patrole policji konnej. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem z sektora przyjezdnych biegnie w naszą stronę jeden śmiałek. Widząc tą sytuację kilka osób przeskakuje przez płot i wymierza typowi sprawiedliwość. Gość został zawinięty przez smutnych panów, a my w tym czasie śpiewamy tradycyjne zostaw kibica…

W trakcie spotkania palimy skrojone wcześniej barwy przeciwników. Doping to bluzgoteka z jednej, jak i drugiej strony. Piłkarze zremisowali mecz, ale trzeba przyznać, że zostawili serducho na boisku. Nas w sektorze i na górze na starych trybunach około 350 osób. Tego dnia wspomagają nas wszyscy nasi bracia: Arka Gdynia z flagą HFA w 100 osób, Górnik Konin 19, Górnik Wałbrzych & Polonia Świdnica 8. Obecne również osoby z Białogardu, Bobolic, Polanowa oraz Złocieńca z którymi to niedawno odnowiliśmy kontakty i dziękujemy za przybycie.

Co do koleżanek z Kołobrzegu to nie ma co się rozpisywać, bo każdy kto był na meczu widział jak było. Z matematyką również u nich nie najlepiej, bo nie przekroczyli nawet liczby 200. Radzimy więc więcej czasu spędzać w szkole. Kilka osób z różnych względów zostało zawiniętych przez psy. Między innymi prowadzący doping (2 lata zakazu i grzywna za siedzenie na płocie), chłopak ze złamaną nogą i o kulach (za niestosowanie się przy wejściu na stadion do poleceń ochrony 2 lata zakazu i grzywna) czy dziewczyna robiąca zdjęcia przed sektorem (jest kilka godzin przesłuchiwana na komendzie). Musiały być zatrzymania, żeby bardziej zabłyszczeć przed komendantem. Rozumiemy, że dowódca tego meczu jest niespełniony zawodowo i życiowo, ale następnym razem chcąc się popisać przed oficjelami z województwa prosimy zabrać ich do cyrku.

 

Gwardia Koszalin-Kotwica Kołobrzeg 24.11.2018

Opublikowany przez Koszalińska Gwardia Poniedziałek, 26 listopada 2018

 

Po meczu przenosimy się do baru w celu umacniania zgód. Ostatnie osoby wyjeżdżają z Koszalina w niedzielę wieczorem, a zawiniętych chłopaków wypuszczają z dołka w poniedziałek popołudniu.

 

Kotwica Kołobrzeg Kibicowsko:
Prawie 6 lat przyszło nam czekać na kolejne derby pomiędzy Kotwicą a koszalińską Gwardią. Jak zawsze mecze te są elektryzujące i mobilizują nie tylko nas ale i fanów w Koszalinie. Na ten mecz dostaliśmy 220 biletów, które wykorzystaliśmy do ostatniej sztuki, a nawet kilka osób weszło na ten sam bilet. Ostatecznie na sektorze w Koszalinie pojawiło się nas 230 osób w tym Pogoń Szczecin 50 osób, MKS Karlino w 27 osób oraz KKS Kalisz w 14 osób wszyscy ubrani na czarno !

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem kibice Gwardii wywieszają swoje flagi od środka sektora ( nie zrozumiałe jest to dla nas ale ich sprawa, widocznie czegoś się obawiali ) a od zewnątrz wisi tylko flaga HFA Arki, jeden z nas miał ochotę na nią i przeskakuje płot i biegnie w stronę sektora kibiców miejscowych, brakło 5-6 metrów i byśmy wrócili z jedną flagą więcej, zawija go ochrona, z sektora wbiega 4 osoby i kopią nam chłopa zawijanego przez ochronę ( CHUJ WAM W DUPĘ ZA FRAJERSKI NUMER ! )

Na meczu festiwal bluzgów, i cięta riposta z naszej strony, wypominamy „silnej zwartej… chuja wartej” że nie chcą wyjść jak faceci do lasu i głownie przypominamy im MILICYJNE POCHODZENIE ! Na meczu prócz naszej wisi flaga Karlina i Kalisza, w drugiej połowie wieszamy trans „NASZEGO UKŁADU DRUGI ROK SIĘ ZACZYNA, NIE ZAZNASZ SPOKOJU BO TO NIE JEST FINAŁ- KOTWICA & POGOŃ” , nad sektorem cały czas dron, psy przed sektorem i przed meczem Helikopter nad naszymi głowami, ciężko było coś wykręcić i prócz akcji przed meczem nic ciekawego więcej się nie działo. Podziękowania dla braci za wsparcie tego dnia.

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments