Kibice Gwardii na mecz z Elaną wystawiają spory jak na swoje możliwości młyn, prowadząc doping przez całe 90 minut. Sektor gospodarzy tego dnia był dobrze oflagowany, dodatkowo pojawiły się flagi na kijach w barwach koszalińskiej drużyny.
Relacja Gwardii:
Przed tym meczem koszalińska policja wpadła w prawdziwą panikę. Do zabezpieczenia zmobilizowano ogromne siły policji(200 mundurowych, brygady AT i kryminalnych), na stadionie było około 12 kamer.
Pierwszy raz od dość dawna mecz na Fałata został zakwalifikowany jako impreza masowa, mimo dobrej woli ze strony zarządu naszego klubu nie obyło bez niesamowitych cyrków ze strony policji. Na wejściu najpierw miejscowe szeryfy postanowiły opóźnić otwarcie kas, bo rzekomo nie zdążyli sprawdzić obiektu. Następnie jeden z tych milicjantów, który uważał się za najmądrzejszego oznajmił nam, że nie zezwala na wywieszanie flag. Atmosfera robiła się coraz bardziej napięta, co skończyło się szarpaniną z policją, doszło do tego, że mundurowi poszarpali nawet dwóch typów z zarządu Gwardii twierdząc, że nie zostali oni przeszukani przed wejściem na obiekt. W sumie całe zamieszanie trwało ponad pół godziny, a skończyło się dopiero po tym, jak udało nam się na szybko ściągnąć dziennikarkę Radia Koszalin.
Warto nadmienić, że na stadion ruszyliśmy w jakieś 130 osób grupą ze zbiórki w parku, na której stawili się przedstawiciele wszystkich osiedli.
Ostatecznie na Fałata zasiadł ponad tysiąc widzów, w tym jakieś 300 osób w młynie (w tym około 20 Arka Gdynia i 7 Górnik Wałbrzych). Na płocie wywiesiliśmy 6 flag, w tym debiutująca na meczu flagę Honorem naszym jest wierność, nawiązującą do starej flagi z tym samym hasłem. Doping z naszej strony stał tego dnia na wysokim poziomie. Oprócz tego mieliśmy na wyposażeniu flagi na kijach.
Elana na mecz dociera spóźniona – swoją liczbę określą sami. Dobrze oflagowali swój sektor, ale ich doping nie powalał na kolana. W drugiej połowie zaprezentowali oprawę z użyciem pirotechniki. Po meczu przyjezdni byli bardzo długo(2 godziny?) przetrzymani pod stadionem.
Na sektorze gości zasiadło około 300 osób. Elana tego dnia była wspierana przez Widzewa Łódź, Ruchu Chorzów oraz gościnnie Stal Rzeszów i Karpaty Krosno. Każdy z wyjazdowiczów miał na sobie żółtą lub niebieską pelerynkę. Podczas meczu Elana zaprezentowała oprawę, w skład której wchodziła sektorówka w żółto-niebieskie pasy oraz flagi na kijach w barwach. Całość uzupełniła odpalona pirotechnika.
Relacja EZW:
Propagandę na 1 wyjazd rundy wiosennej rozpoczęliśmy odpowiednio szybciej ze sporą jak na nas pompą. Plakaty, strecze z wrzutami mobilizującymi na wyjazd a na samym końcu pierwsza w historii filmowa zapowiedź naszego osiedla, prygotowana przez Młode EZW przyniosły niezły efekt. Tego dnia bowiem na sektorze gości stawiła się 320 osobowa grupa kibiców Elany (wspierana przez delegację łódzkiego Widzewa, chorzowskiego Ruchu a także gościnnie Karpat Krosno a także Stali Rzeszów) w tym także 37 osobowa grupa kibiców z EZW.
Szacunek tutaj zwłaszcza dla W., który dzień wcześniej specjalnie na ten wyjazd przyjechał do Torunia z Holandii a następnie dzień po meczu wracał już z powrotem na emigrację.
Sama podróż na mecz to cyrki ze strony czworonogów, standardowe kwity za głupoty, jazda w kolumnie w terenie niezabudowanym z prędkością 50 km/h a na końcu szczegółowa kontrola pod stadionem w Koszalinie powodują, że na sektorze meldujemy się w trakcie trwania 1 połowy. Tego dnia stadion Gwardii „zabezpieczało” blisko 200 mundurowych, brygady AT i kryminalnych, na stadionie było około 12 kamer wścibskich kundelków zaś sam mecz zakwalifikowany był jako impreza masowa.
Mimo szczegółowej kontroli i armii stróżów bezprawia, na sektorze gości dziwnym trafem zmaterializowały się środki pirotechniczne, które uzupełnione transem na płocie „Władcy Gotyckiego Miasta” oraz żółto-niebieskimi pasami materiału oraz flagami na kij dały całkiem przyjemny efekt. Całość uzupełniły pelerynki w barwach Elanki a także okazjonalne wyjazdowe szale. Na płocie obok kilku debiutujących tego dnia flag zawisła nasza fana ŚP. Słoma. Sam nasz doping tego dnia stał na mizernym poziomie, nie zabrakło w nim wymiany uprzejmości z gospodarzami. Ci ostatni uznali, ze było ich 300 w młynie a swój doping określili jako stojący na wysokim poziomie co z naszej perspektywy było dalekie od prawdy. Wywiesili 6 flag a w drugiej połowie machali machajkami. Wspierani byli tego dnia przez 20 kibiców Arki oraz 7 fanów Górnika Wałbrzych.
Po meczu wypuszczani jesteśmy w 10 osobowych grupach, niestety powinięte zostaje kilka osób. Czekamy blisko 2 godziny na ich wypuszczenie, w międzyczasie jesteśmy świadkami konkursu skoków narciarskich na naprawdę najwyższym poziomie 😉 Koniec końców niestety 3 osoby zostają zatrzymane aż do dnia następnego, zawijamy zatem w drogę powrotną i w Toruniu meldujemy się przed godziną 23
Z kronikarskiego obowiązku warto wspomnieć, że piłkarze przegrali 3:2 po raz kolejny po fatalnym błędzie golkipera. Wierzymy jednak, że tio pierwsza i ostatnia taka wpadka – AWANS DO DRUGIEJ LIGI TO WASZ OBOWIĄZEK!
Za tydzień gramy u siebie z Wdą Świecie a za dwa tygodnie śmigamy w dobrej liczbie do Przodkowa – udowodnijmy, że potrafimy jeździc wszędzie dobrą brygadą.
EZW BANDA!
Gwardia Koszalin:
Elana Toruń: