
Gospodarze na mecz z GKS-em Bełchatów wystawili około 50-osobowy młyn. Na płocie oprócz standardowego banneru „Gryf Wejherowo” pojawił się również transparent „OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB, WALI Z DUPY wISŁA rUCH”. Gryf dzięki zwycięstwu utrzymał się w lidze, po meczu kibice odpalili z tej okazji race. Na sektorze gości z jedną flagą pojawiło się 47 Torfiorzy, którzy przez cały mecz prowadzili doping w asyście bębna.
Bełchatowianie:
Ostatni nasz wyjazd w sezonie to dalekie Wejherowo, do którego wybrało się 47 Torfiorzy. Na mecz podróżowaliśmy autokarem i dotarliśmy ze sporym opóźnieniem, a na domiar złego Wejherowo powitało nas oberwaniem chmury. Wejście było bezproblemowe (brak imprezy masowej), ostatnie osoby zameldowały się na sektorze w 40 minucie meczu.
Mieliśmy ze sobą naszą wyjazdową flagę (Eskapadę) i dopingowaliśmy swoją drużynę w asyście bębna. Gospodarzy w młynie około 50 osób z bannerem Gryfa i transem „OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB, WALI Z DUPY wISŁA rUCH”. Zwycięstwem z GieKSą, Gryfici zapewnili sobie utrzymanie w lidze, co świętowali po końcowym gwizdku, odpalając około 10 rac. Euforia po utrzymaniu udzieliła się również działaczom Gryfa, którzy obiecali każdemu z nas darmowego browarka z cateringu, ostatecznie jednak przekazali nam na ten cel gotówkę. Podróż powrotna szybka i, podobnie jak w pierwszą stronę, w nieustannej obstawie milicji.
Był to nasz ostatni wyjazd w tym sezonie, który przejeździliśmy w samych solidnych liczbach! Przed nami ostatni mecz u siebie – już w sobotę z Radomiakiem! WSZYSCY NA MŁYN!
Gryf Wejherowo:
relacja: Bełchatowianie
zdjęcia: amielczarski.com