Górnik Wieliczka – Beskid Andrychów 20.04.2019

Blisko 100-osobowa grupa wspierała w wielką sobotę drużynę Beskidu Andrychów na wyjeździe do Miasta Soli, podczas spotkania przyjezdni zaprezentowali transparent „W mieście soli brak kontroli”, do którego pojawiły się balony i została odpalona spora ilość pirotechniki.

 

Ultras Beskid Andrychów:
W wielką sobotę wypadł nam wyjazd do Wieliczki, w której ostatni raz gościliśmy wiele lat temu. Fakt, że miejscowy Górnik posiada kibiców oraz to, że na jego obiekcie znajduje się całkiem fajny sektor spowodował wewnętrzną mobilizację w naszych szeregach (czyli taką bez odpalania rac za garażami skacząc jak pawiany do afrykańskich rytmów). Dodatkowo nie ma co ukrywać, że nasza drużyna potrzebowała zwycięstwa w Wieliczce, aby w końcu odbić się od dna tabeli. Pod stadionem Górnika zameldowaliśmy się na chwilę przed rozpoczęciem spotkania i już po chwili zajęliśmy miejsca na sektorze obok klatki. Wiemy, że nie spodobało się to policji oraz delegatowi, warto jednak zaznaczyć, że prezes Górnika zachował się bardzo fair wobec nas i zrozumiał, że jest nas sporo więcej niż mieści sektor gości, nie powodując niepotrzebnych nerwów na wejściu i podczas samego meczu. Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy z tego miejsca.

[art5]

Od początku spotkania ruszamy z dobrym dopingiem, niejednokrotnie zagłuszając młynek miejscowych, który widać zbiera dopiero doświadczenie. W drugiej połowie prezentujemy oprawę, 20-metrowy transparent z hasłem „W mieście soli brak kontroli” i balonami oraz odpalamy sporo rac i stroboli. Jak na słoneczny dzień, wyszło całkiem spoko. W dodatku na boisku dzieją się cuda i po szarzy w ostatnich minutach Beskid strzela gola na 1:0, po którym wpadamy w szał radości. Po końcowym gwizdku dziękujemy piłkarzom, mimo że ich forma tego dnia nie wyglądała najlepiej.

[art5]

Nasza liczba tego dnia to 96 osób w tym BKS Bielsko w 20 osób oraz Energie Cottbus w 6. Cieszy to, że w naszych szeregach pojawiło się sporo niewidzianych dawno twarzy. Razem tworzymy Beskid i nic tego już nie zmieni!

[art5]

Warto również wspomnieć, że na płocie pojawiła się długo nie widziana flaga „WĘGOR”. Kilka dni temu przypadła smutna rocznica 10-lecia śmierci naszego brata z Libiąża, a pamięć o nim wśród Beskidowców jest wieczna.

źródło: Ultras Beskid Andyrchów

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments