Na wczorajszym meczu w Łęcznej odnotowano komplet widzów, chętnych do obejrzenia meczu było więcej niż biletów – te skończyły się tuż przed pierwszym gwizdkiem.
Kibice Górnika Łęczna zaprezentowali oprawę składającą się z sektorówki z malowaną postacią kibica z racą wraz z herbem klubu.
Całość uzupełniał transparent „To my Górnicy”, jedna raca na górze i kilka stroboskopów odpalonych pod płótnem. Gdy sektorówka „zjechała”, łęcznianie zaprezentowali transparenty na dwóch kijach.
Legioniści do Łęcznej otrzymali 380 biletów, ale ostatecznie wybrało się tam około 550 kibiców. Kilka minut po przerwie po anty policyjnych okrzykach opuścili sektor gości. Miejscowi żegnali nas okrzykiem „Piłka nożna dla kibiców”. Gospodarze, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, nie wpuścili kilkudziesięciu osób z Warszawy, w tym osób z biletami.
Jako, że policja zawinęła trzy osoby, Warszawiacy poczekali do czasu aż wszyscy trzej zostaną wypuszczeni i jakieś 45 minut po zakończeniu spotkania zapakowali się z powrotem do fur i ruszyli w stronę Warszawy.
Górnik Łęczna:
oprawa:
Legia Warszawa: