Górnik Konin – KKS Kalisz 18.06.2017

Podczas derbowego pojedynku obie ekipy dobrze się zaprezentowały. Gospodarze świętowali 60-lecie powstania klubu z Konina. Zaprezentowali oprawę, do której odpalili pirotechnikę. Na sektorze gości pojawiło się 177 kibiców, w tym w tym 5 osób z Elany Toruń, oraz gościnnie 13 z Widzewa FC Koźminek. Ultrasi KKS-u zaprezentowali sektorówkę i flagi na kijach, Przez smutnych panów na sektorze gości zabrakło piro.

Relacja kibiców Górnika Konin:
Piłkarsko mecz o przysłowiową pietruchę, bowiem na kolejkę przed końcem sezonu zapadły wszystkie rozstrzygnięcia w lidze. My zdążyliśmy się utrzymać 3 dni wcześniej, Kalisz utrzymanie miał zapewnione już dawno. Oczywiście pozostawała jeszcze gra o prestiż. Derby to derby i piłkarze wiedzą, że w takich meczach niezależnie od miejsca w tabeli muszą zapierdalać na całego.

Przygotowania do meczu rozpoczęły się wcześniej, a to przede wszystkim za sprawą tego, że podczas tego spotkania postanowiliśmy uczcić rocznicę 60-lecia KS Górnik Konin. Tak akurat złożyło się w terminarzu rozgrywek, że najbliżej 12 czerwca na Podwalu mieliśmy tylko spotkanie z cebulami.

W niedzielne, pogodne popołudnie na Podwalu pojawiło się szacunkowo ponad tysiąc osób, w tym kibice gości. Przez chwilę po stronie naszego klubu były zawirowania z przedsprzedażą biletów i całe szczęście, że w dniu meczu kasa przed stadionem była otwarta. Ostatni kupujący bilet wchodzili jeszcze po 30 minucie meczu. Na Górniku, zresztą w ogóle w Koninie, to rzadki widok.

Nasz sektor tego dnia liczył ok. 350 osób. Razem z nami Ostrovia Ostrów w 30 osób oraz Włocłavia Włocławek w 23 osoby (wielkie dzięki), a także fani z Sompolna (15, również dzięki!). Większość osób od nas ubrana na biało w specjalnie przygotowane na ten mecz koszulki Dumy Konina, które na wejściu rozdawało nasze stowarzyszenie wszystkim udającym się do młyna. Ogólnie nasza liczba mogła być lepsza, ale z drugiej strony tragedii też nie było. Na płocie zawisło 6 płócien, w tym flaga Śp. Kijoła, fana Bażanty (Ostrovii) oraz Śródmieście (Włocłavii).

Goście ogłosili u siebie „najazd na Konin” już 27 maja, a jeszcze wcześniej sprzedawali swoje graty i jakieś lumpy, aby uzbierać na ostatni mecz w sezonie. I w sumie zawitali na Podwale w 177 osób (wg biletów), oczywiście jak to określili „bez większej mobilizacji”. Na tą liczbę składali się Kaliszacy, skromna delegacja Elany oraz kibice z FC Widzewa spod kaliskich wiosek, zresztą nie pierwszy raz widziani razem z Kaliszem. Tak właśnie Kalisz „przestał” być miastem prowidzewskim, znanym doskonale z tego powodu z dawnych lat.

Doping z naszej strony raz lepszy raz gorszy. Nie mogło zabraknąć „pozdrowień” dla gości, zresztą tego dnia wychodziły one nam chyba najgłośniej. Wymiana wokalnych uprzejmości obustronna. Kaliszacy wokalnie słabo słyszalni z naszej perspektywy.

Z okazji 60 rocznicy powstania Górnika, symbolicznie w 60 minucie meczu odpaliliśmy 60 rac i odśpiewaliśmy naszemu klubowi sto lat. Wcześniej pojawiły się też świece dymne oraz spora sektorówka w barwach Górnika (52x9m). Kaliszacy przygotowali oprawę z hasłem „autonomia” i machajkami. Podobno przed meczem ochrona zarekwirowała im pirotechnikę.

Pod koniec meczu udało się ożywić naszą trybunę ze zwykłymi widzami i wszyscy razem przez jakiś czas dopingowaliśmy Górnika. Przez chwilę zapachniało trochę nawet takim „ektraklasowym klimatem”, gdzie cały stadion włącza się do dopingu dla swojej drużyny. Szkoda, że tak rzadko to wychodzi na u nas na Podwalu.

Wokół stadionu sporo psów, na wejściu oczywiście kipisz. Po spotkaniu niestety 2 naszych fanów zostało zawiniętych za piro (CHWDP!). Po meczu małe ganianki z psami pod jednym z lokali, po tym jak pogoniliśmy dwie podejrzane fury wypchane nieznanymi przybyszami. Później już spokój.

Należy pochwalić jeszcze naszych piłkarzy, bo zagrali w końcu naprawdę dobre zawody. Efektem tego wygrana 3-1, mimo iż mogło być zdecydowanie wyżej. Podsumowując, derby są nasze!

Relacja kibiców Ostrovii Ostrów:
W niedziele wspieramy Łańcuchów w 30 osób z jedną flagą BAŻANTY. Górnik tego dnia z dobrym młynem, a w trakcie meczu świętują 60-lecie i prezentują dwie oprawy. Spotkanie raczej bez większych historii. Dzięki za konkretną gościne. DERBY DLA GÓRNIKA!

Relacja kibiców KKS-u Kalisz:
Na ostatni mecz w sezonie wybieramy się w 2 autokary + 15 furek, co daje 177 osób, w tym 5 Elana Toruń, oraz gościnnie 13 Widzew FC Koźminek.

Jako że mecze w Koninie wszystkim się już przejadły to zapisy zaczynamy tydzień przed meczem, bez ciśnienia. Przy wejściu na stadion psy przechwytują bęben wraz z osobą która akurat przy nim stała, w związku z czym nasza oprawa była uboższa o piro, ograniczając się jedynie do sektorówki oraz flag na kijach.[/i]

Doping z lekką wymianą uprzejmości. Co do gospodarzy, świętowanie 60 lecia powstania klubu, koszulki od miasta na 60 lecie, pół roku zbierania na oprawę i klasycznie bez szału, ale trzeba przyznać że progres jest, bo zamienili balony na race. Co do rzekomego przeżywania przez Nas wydarzeń sprzed roku, to zostawiamy to bez komentarza, każdy widzi kogo to boli. Po meczu czekamy aż wypuszczą zawiniętego małolata, jak się okazuje że jest już w Kaliszu, to wychodzimy, i jedziemy w stronę Kalisza.

[g]789[/g]

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments