Wczoraj informowaliśmy, że przed meczem GKS-u Bełchatów z KKS-em Kalisz doszło do starcia Bełchatowian z miejscowym FC Widzewa Łódź. Dzisiaj głos zabrali sami zainteresowani.
Relacja GKS-u Bełchatów:
Na mecz z Kaliszem przeprowadziliśmy małą mobilizację, szykowana była oprawa i okazjonalne koszulki, a także awizowała się spora grupa kibiców gości. Jak się jednak okazało, niewiele z szykowanych atrakcji udało się zaprezentować. Najwięcej do powiedzenia przy organizacji meczów w Bełchatowie niestety ma policja, przy wsparciu niektórych przedstawicieli władz miasta, zarządzających stadionem GKS (będącym jak wiadomo obiektem miejskim). (Ko)menda swoimi działaniami szkodzi nie tylko nam, ale i klubowi, utrudniając próby przywrócenia dobrej atmosfery na meczach i grożąc nam np. odebraniem magazynu. Od początku sezonu obowiązuje u nas „zakaz wnoszenia flag wielkoformatowych”, jednak mimo tego na mecz z Kaliszem przygotowaliśmy okazjonalną sektorówkę, nie wyobrażając sobie, że nie będziemy mogli jej zaprezentować. Nie udało się jednak wnieść jej na trybunę, a ponadto zarówno nam, jak i kibicom gości oznajmiono, że możemy wnieść tylko po 1 fladze! Tej bulwersującej decyzji na pewno nie zostawimy bez echa – więcej w tym temacie już wkrótce.
Przed meczem zbieramy się na jednym osiedli i sporą grupą maszerujemy pod stadion, gdzie stoimy przez kilkadziesiąt minut, od czasu do czasu dając o sobie znać okrzykami i petardami, po czym większość z nas wchodzi na trybuny, chcąc zdążyć na pierwszy gwizdek. Na parę minut przed meczem, gdy „pod Żabką” było już tylko kilkanaście osób od nas, z osiedla wybiegają w kilkadziesiąt osób czerwoni (wyczekali na dobry dla siebie moment) i atakują ich. Nasza mała grupka cofa się, cały czas podejmując walkę, 1 czy 2 osoby zaliczyły przekopkę. Słysząc, co się dzieje wyłamujemy bramę i wybiegamy ze stadionu w kilkadziesiąt osób i dobiegamy do rywali, po czym dochodzi do dobrego, wyrównanego starcia. Następnie wpadają mundurowi, kończąc zabawę – pejsy zrywają się i po chwili my też się zawijamy. Podczas powrotu na trybuny gazuje nas ochrona, jedna osoba mocniej ucierpiała od gazu
Na meczu nas 180-200 w tym 3 Braci z Wisły Sandomierz (dzięki!), większość w okazjonalnych koszulkach, które rozeszły się w komplecie. Prowadzimy dobry doping w rytm dwóch bębnów. Często dajemy znać okrzykami, co sądzimy o wiadomych służbach. Na sektorze gości zaczęli pojawiać się kibice z Kalisza, ale ponieważ mieli spore problemy z wąsami na bramach (byli m.in. gazowani), po kilkunastu minutach zdjęli flagę i opuścili sektor (zdążyły wejść według kołowrotków 82 osoby, a przyjechali 2 autokarami i autami). Wychodząc skandują „piłka nożna dla kibiców”, my robimy to samo, domagając się ponadto wpuszczenia przyjezdnych, za co dostajemy brawa.
Po wygranym meczu, pierwszym od 7 kolejek, świętujemy razem z piłkarzami zwycięstwo.
Relacja KKS-u Kalisz:
Do Bełchatowa wybieramy się w około 140 osób (2 autokary, bus i auta). Wejście do autokarów i przejazd przebiega spokojnie bez większych problemów. Cyrki zaczynają się pod stadionem, gdzie okazuje się, że na ogórkowej arenie panują nowe standardy i zostaniemy wpuszczeni tylko z jedną flagą (podobno gospodarze ugrali to z delegatem bo początkowo miało być całkiem bez flag). Całą sytuację wykorzystują oddziały łódzkiej Milicji Obywatelskiej wyciągające z tłumu i karzące mandatami pojedyncze osoby, które w związku z zaistniałą sytuacją dają upust swoim emocjom używając słów nieliterackich oraz za inne podobne rangą przewinienia. Ofiarą padł między innymi kierowca jednego z autokarów, któremu z tego miejsca należą się gratulacje za sztywne odmówienie przyjęcia mandatu:) Osoby, które zdążyły wejść na sektor zaznaczają obecność okrzykami „piłka nożna dla kibiców” oraz „zawsze i wszędzie…” po czym opuszczają stadion, aby w momencie wejścia do autokarów być poczęstowanym kolejną porcją kwitków.
Na uwagę zasługuje też fakt, że w trakcie przemieszczania się do nas pod sektor gości nasi przyjaciele z Widzewa rozganiają GKS pod swoimi kasami, gdzie po krótkim starciu na zdecydowaną korzyść FCB91. Wpadają psy i ostatecznie z nami pod sektorem meldują się bardzo okrojonym składem. Ponadto w całej eskapadzie towarzyszy nam 6 Elanowców. Dzięki dla wszystkich!
Piłkarze przegrywają z jedną z najsłabszych drużyn w lidze. O ile szans bezpośredniego awansu nie wypatrujemy od dawna to i również możliwość gry w barażach oddala się z każdym kolejnym meczem.
Panowie działacze klubu GKS Bełchatów – całkowicie rozumiemy Wasze rozgoryczenie związane z tym, że musicie walczyć o utrzymanie na szczeblu centralnym, a jeszcze 6 lat temu występowaliście w najwyższej lidze. Chcieliśmy jednak zaznaczyć, że nie są to nasze ani kibiców innych drużyn problemy i obchodzą nas tyle co zeszłoroczny śnieg. Liczymy przy okazji na to, że naszym wyjściem ze stadionu i nie opłaceniem biletów dołożyliśmy małą cegiełkę do upadku Waszego ogórkowego klubiku.
Wiara Spod Zegara:
W sobotę w Bełchatowie wspomagamy lokalny fan club F.C.B 91 w dwie dyszki Młodej Szajki. Atakujemy giekse pod kasami, kilka nokautów po stronie przeciwnika. Zabawę przerywają smutni panowie. Nie udaje nam się wejść na sektor gości gdzie zasiadali nasi układowicze z Kalisza, których pozdrawiamy.
źródło: stadionowioprawcy.net