O meczu Elany Toruń z bydgoskim Zawiszą powiedziane już zostało chyba wszystko, dla osób które przeoczyły informację, przypominamy o relacji live, którą prowadziliśmy dla Was z tego spotkania.
Czas zatem na oficjalne relacje samych zainteresowanych, jako pierwsi głos zabrali sympatycy Zawiszy, a sporą część relacji poświęcili Młodej Elanie.
Relacja Zawiszy Bydgoszcz:
Na wyjazd do Torunia wybieramy się autokarami. Na samym początku zgłaszamy chęć kupna 1500 biletów dostajemy tylko 450 biletów. Szkoda bo w dwa dni zapisało się prawie 300 osób i jakbyśmy dostali tyle ile chcieliśmy to na pewno byśmy w tylu pojechali. Niestety w tym przypadku zrobiło się zamieszanie i ostatecznie w Toruniu meldujemy się w sile 700 głów.
Tego dnia delegacyjnie wspierają nas ŁKS Łódź, Górnik Wałbrzych, Włocłavia Włocławek oraz Pogoń Lębork dziękujemy. Przy wejściu na stadion trochę negocjacji i zostajemy ostatecznie wpuszczeni wszyscy. Zanim zaczęli nas wpuszczać dostajemy informację, że możemy wnieść tylko jedna flagę i to Śp. BOKSERA !!! Trochę zamieszania i dwa transparenty oraz mała flaga FC Inowrocław zostały przemycone. Resztę flag niestety nie udało się wnieść przez czujność ochrony oraz milicji. Ogólnie to co się wyprawia w ostatnich czasach to jest dramat. Niedługo to w ogóle w barwach nie wpuszczą ludzi na stadion. Od początku spotkania doping z naszej strony z mocnym pierdolnięciem. Dużo bluzg z obu stron.
Hmmm o Elanie co tu napisać?! Napiszemy może tak, powstał tam taki twór ME, który nie kierował się w życiu kibica żadnymi zasadami kibicowania. Ludzie ślepo im klaskali, kibicowali im brawo bili, a oni się sami skończyli. Czy nie jest teraz tym ludziom głupio??? Pisali odbierzcie telefon od nich idźcie z nimi do lasu itp, itd. Typy co z nami kiedyś latały i nie raz im od k**** jechały, nie raz na nich na trasie stały teraz im kibicowały. Zapomnieliście jednego, że My jesteśmy wychowani Z dobrej starej chuligańskiej szkoły na normalnych warunkach. Kierujemy się przede wszystkim podstawowymi wartościami kibicowania. Próbowano nas zniszczyć parę razy i nikt nie dał rady nikt !!! I nikt tego nigdy nie zrobi pamiętajcie!!!
Dlatego śmiać się nam chce z tego i z tych wszystkich w Polsce, których ME zawiodła. A prawdziwym kibicom Elany chcemy powiedzieć żeby nie dopuszczali w swoich szeregach do takich tworów. Bijmy się wyzywajmy, bo jest pomiędzy nami kosa, ale trzymajmy się zasad kibicowania. Róbmy to na normalnych zasadach, bo ta sytuacja ME pokazuje w którym kierunku dziś scena kibicowska zmierza. Nie pozwólmy na to kibice w całej Polsce !!!
POJAWIA SIE I ZNIKA K**** Z MIASTA KOPERNIKA !!!
ZAWISZA NIGDY NIE ZGINIE !!!
Relacja Elany Toruń:
W niedzielę 12.09.2021r. po raz pierwszy od 10 lat (a w Toruniu po prawie jedenastu) zostały rozegrane największe derby w naszym województwie pomiędzy Elaną Toruń a Zawiszą Bydgoszcz. Ciśnienie jak to przed derbami było spore a odległy czas, który minął od ostatniego takiego wydarzenia tylko te ciśnienie powiększało. Wiele przez te 10 lat w obu ekipach się zmieniło, wiele historii się wydarzyło. U nas raz lepiej, raz gorzej. Na Zawiszy zaś (choć sami mogą twierdzić inaczej) zapewne delikatnie mówiąc… bywało lepiej. Co najważniejsze przez ten okres kilka razy „nieznacznie” również zdarzyło się nam dokuczyć naszym sąsiadom, co też było miłą odmianą w stosunku do lat wcześniejszych. To wszystko też poniekąd dodawało kolejnego smaczku tym derbom.
Zawiszacy na dzień dobry wystąpili do naszego klubu o 1500 biletów, co było nierealne ze względu na pojemność klatki i ogólną sytuację stadionową u nas. Dostali 450 biletów, czyli ilość, którą na ogół maksymalnie otrzymują w Toruniu kibice gości. Cały czas jednak robiliśmy wszystko aby zwiększyć im tą pulę i wiedzieliśmy, że coś tam się uda ugrać. Przed dzień meczu przedstawili listę na 630 osób a ostatecznie pod stadionem określili się na ok. 700 głów.
Jak można było się spodziewać przed derbami ogólnej sraczki dostała milicja z całego województwa, przez próbowali jak zawsze w różnych względach wywierać presję na naszych działaczach, trochę ingerując w role organizatora meczu, wymyślając jakieś bzdurne obostrzenia. O ile udało się wynegocjować aby ostatecznie na sektor gości weszli wszyscy przyjezdni (co wbrew pozorom było na rękę milicji) o tyle przez owy nacisk, na stadion nie weszła nasza oprawa a i by prawie doszło do wielkiego skandalu gdzie obie ekipy miały zezwolenie tylko na jedną flagę na płot! W naszym przypadku Śp. Mucha w ich Śp. Bokser! Ostatecznie swoimi sposobami udało nam się po krótkim czasie wprowadzić pozostałe flagi a zawiszakom dwa transparenty i flagę FC Inowrocław. Niestety kolejny prezesik naszego klubu jak przychodzi co do czego daje sobie narzucać pewne milicyjne wytyczne (zapominając iż to on jest organizatorem meczu!) przez co danego dnia kończymy bez oprawy! Panie Prezesie proponujemy następnym razem nie wrzucać po meczu na swoje portale społecznościowe zdjęć naszego młyna dziękując za doping, tylko jak trzeba wziąć za pewne sprawy odpowiedzialność i ogarnąć co trzeba aby w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji!
W naszych szeregach wiadomo mobilizacja. Wiedzieliśmy iż frekwencja na derbach będzie lepsza niż na „zwykłych” meczach i się nie zawiedliśmy. Ogólnie niestety i w tym zakresie mieliśmy pewne ograniczenia bo choć na nasz stadion spokojnie może wejść ponad 4 tysiące ludzi to tego dnia liczba widzów oficjalnie nie mogła przekroczyć 2500 osób (w tym kibice gości!). Dlatego też bilety rozeszły się w komplecie przez dwa dni sprzedaży. Ostatecznie w młynie tego dnia zameldowało się prawie tysiak kiboli + sporo osób od nas na krytej. Na płocie wywieszamy takie flagi jak Śp. Mucha, Władcy Torunia, Grubasy, ONG (KKS Kalisz), Mijaczów (KS Myszków), Bałuciarze, transparenty „Kuźma, Kaczor, Kurczak, Zajączek PDW” , Śp. Lewy oraz skierowane w stronę kibiców gości „Nie zostawiajcie swoich pociech ani na chwilę bo dopadną je bydgoscy pedofile” nawiązujący do pewnego typa w maseczce zetki złapanego pod Bydgoszczą przez tzw. łowców pedofilów.
Doping tego dnia przez obie ekipy prowadzony przez całe spotkanie na dobrym poziomie (w naszym przypadku często na dwie trybuny). Jak to derby nie zabrakło sporej ilości bluzg i ogólnej wzajemnej wymiany uprzejmości. Na boisku też dobre spotkanie, sporo walki, nasza drużyna powinna to wygrać ale ostatecznie zakończyło się remisem 2:2.
Już po meczu dochodzi do małej spinki z przyjezdnymi (nadal tylko słownej), po czym zupełnie niepotrzebnie (bowiem nic takiego się nie działo) na nasz sektor wpadają białe kaski robiąc małą pokazówkę siły. W tym momencie sektor gości śpiewał znaną przyśpiewkę „Zostaw kibica”. Także po meczu dochodzi też do dziwnej decyzji organizacyjnej gdzie dwie nasze trybuny (tam gdzie młyn i sektor VIP!) musiały czekać na opuszczenie klatki gości i odjazd kibiców gości aby sami mogli opuścić stadion! Gdzie raczej w normalnych warunkach w praktyce jest zupełnie odwrotnie i to goście muszą czekać aż miejscowi się rozejdą. No cóż taki mamy klimat z tutejszą służbą porządkową.
Tym akcentem zakończyliśmy obfity dla nas weekend gdzie w piątek byliśmy obecni na Widzew – GKS Katowice a w sobotę na KKS Kalisz – Ruch Chorzów. Pozdrowienia dla wszystkich obecnych na derbach ! Pamiętajcie jednak iż ELANA to nie tylko derby! Jedziemy z tematem dalej ! Do zobaczenia na kolejnych spotkaniach!
TYLKO ELANA!
relacja: Elanowcy.pl
Przygotowaliśmy dla Was sporą ilość galerii z tego meczu:
źródło: stadionowioprawcy.net