W sobotę odbyło się spotkanie, podczas którego drużyna Elany Toruń podejmowała na własnym obiekcie KKS Kalisz. Na trybunie C tego dnia zasiadło około 500 kibiców, z czego aż 140 z Kalisza. Na meczu nie zabrakło wspólnej oprawy, do której została odpalona pirotechnika.
Relacja kibiców KKSu:
Pierwszy wyjazd w 2017 przypadł nam do naszych układowiczów z Torunia. Na to spotkanie podróżujemy dwoma autokarami + auta. Droga do miasta Kopernika mija dość sprawnie i przed stadionem meldujemy sie kilkadziesiąt minut przed meczem. Tutaj jednak zaczęły się pierwsze tego dnia problemy z psiarnią, która zażyczyła sobie pojedyncze wyjście z autokarów i spisywanie. Wywołuje to małe przepychanki i ostatecznie całą grupą ruszamy w stronę bramy głównej. Wejście dość mozolne, przez co wchodzimy w około 15 minucie spotkania. Nasza liczba tego dnia to 131 KaKaeSiaków oraz 9 przyjaciół z Calcio Como (grazie ragazzi!). Zasiadamy w młynie razem z gospodarzami. Na płocie wiszą trzy nasze flagi + jedna chłopaków z Italii. Pod koniec pierwszej połowy zaprezentowana zostaje sektorówka będąca wynikiem wspólnej pracy ultrasów z Kalisza i Torunia. Dodatkowo pokaz urozmaicony zostaje przez świece dymne oraz race. Doping tego dnia prowadzony wspólnie stał na całkiem dobrym poziomie mimo sielankowej atmosfery, do czego niewątpliwie przyczyniła się znakomita pogoda tego dnia. Po meczu zbyt nadgorliwa tego dnia toruńska policja znów dała o sobie znać. Podczas gdy my znajdujemy się już w autokarach starają się powinąć wracającego do domu kibica Elany, na co momentalnie reagujemy wybiegnięciem. Psy ostro pałują i gazują całe towarzystwo wpuszczając gaz również do autokarów. Po ostudzeniu atmosfery oraz wypuszczeniu kibica Elany pakujemy się do autokarów i ruszamy w drogę powrotną do Kalisza. Dalsza droga mija już bez większych problemów i pod wieczór meldujemy się w najstarszym mieście gdzie balujemy z włochami do późnych godzin nocnych. Na koniec podziękowania dla Elany za konkretną gościnę oraz pomoc zagazowanym! KKS&ZKS