Na derbach powiatu radziejowskiego w młynie Startu zebrało się około 50 kibiców. W dniu meczu zostaje wyznaczona zbiórka na rynku w Radziejowie. Droga była spokojna, obyła się bez spisywań. Wszystko do czasu. Zaraz po tym jak została rozłożona oprawa przygotowana przez młodych ultrasów Startu zdziwienie wszystkich wzbudziła armia białych kasków.
W lidze okręgowej takie widoki należą do rzadkości. Oprócz kasków oczywiście kryminalna z kamerami. Mimo tego kibice Startu postanowili zaprezentować to co wykonali. Od pierwszego gwizdka lecą z głośnym dopingiem, na początku rzucając około 60 serpentyn na boisko.
W 25 minucie w asyście rac i ogni wrocławskich prezentują swoje dzieło. Był to nieskomplikowany transparent na płocie wykonany z folii – „To my rozdajemy karty”.
Po ostatnim gwizdku piłkarze podbiegają pod sektor dziękując kibicom za doping. Gotowy scenariusz każdego meczu w lidze okręgowej, a jednak… Nawet w okręgówce nie można się pobawić!
Psy robią obławę na kiboli Startu, która trwała dwa dni. Pierwszego i drugiego maja organizują łapankę na ulicach Radziejowa (4 tys. mieszkańców), wjeżdżają także do domów. Kibice dostali mandaty oraz wezwania do sądu za odpalanie pirotechniki…
Ciekawe co na to Zbigniew Boniek… Wczoraj chwalił zachowanie kibiców, którzy odpalali pirotechnikę podczas pierwszego spotkania finału Pucharu Polski.
zdjęcia z wspomnianego meczu:
zdjęcia: startowcy1948.ubf.pl