Relacja Anwilu:
Na wstępie do relacji chciałbym wyjaśnić wszystkim zainteresowanym relacje między nami, a kibicami Czarnych Słupsk. Ekipę Czarnych można podzielić na dwa całkowicie różne obozy, które nie mają ze sobą raczej nic wspólnego. Pierwszy obóz to osoby jeżdżące na Lechię ponieważ nie ma sekcji piłkarskiej Czarnych. Część z nich udzielała się również na siatkówce kobiet. Są to normalni kibice/fanatycy. Drugi obóz to damsko-męska zbieranina rencistów i odłamów społecznych ze Słupska. Tych osób nawet nie ma co nazywać kibicami, bo na miano kibica trzeba sobie zasłużyć. Za każdym razem gdy przyjeżdżamy wyzywają nas, napinają się, ale w życiu nie liczą się tylko słowa, ale też czyny i to drugie weryfikują kto kim jest. Fakty są takie, że od momentu naszej pierwszego starcia z obozem piłkarskim ten drugi tez zapragnął zaistnieć. Kończy się to tak, że we Włocławku nie byli już kilka lat, mimo że nawet rok tego pofatygowaliśmy się pod halę Gryfia z „zaproszeniem” w postaci transparentu i rolek papieru toaletowego dla kibiców ze Słupska. Z kolei na stacji benzynowej w Kaliszu, gdy wracali z wyjazdu cały bus zabarykadował się w środku przed naszym jednym autem. Znamy swoje miejsce w szeregu, nie mamy podjazdu do średnich ekip piłkarskich w tym kraju ,ale działamy na tych samych zasadach.
Tyle słów wstępu wystarczy, czas przejść do meczu. Podgrzewanie atmosfery zaczęło się od wizyty w Słupsku kilka dni temu. Zostają przestrzelone grafy kibiców z pierwszego obozu. Miało to na celu sprowokowanie ich do pojawienia się pod halą. Plan się powiódł. Nie powiódł się z kolei plan przyjechania w dwa autokary (w tamtym sezonie byliśmy w 110 osób w sezonie zasadniczym). Mimo znacznie większego zapotrzebowania dostaliśmy jedynie 50 biletów, a klub ze Słupska tłumaczył się, że taki wymóg policji, która zbierała posiłki z Koszalina i Trójmiasta na nasz przyjazd… co za renoma, jesteśmy wzruszeni.
Nastąpiła ścisła selekcja wyjazdowiczów i w niedzielny, wczesny poranek wyruszyliśmy w 50 osób z dużym włocławskim wahadłem do samego Słupska. Droga przebiegła spokojnie. Jechaliśmy z nastawianiem, że gdy tylko ekipa z obozu piłkarskich pojawi się w zasięgu wzroku to od razu w nich lecimy. Byli zebrani w około 20 osób w kominiarkach w okolicach hali. Gdy udało nam się otworzyć drzwi, mimo obecności sporych sił policji to wybiegamy w ich kierunku. Czarni przyszli tam chyba tylko z myślą ze pokażą się i będą próbować groźnie wyglądać, ubierając się w kominy przy policji. Gdy biegniemy część z nich się cofa, totalny brak chęci i zdecydowania z ich strony. U nas połowa nawet niestety nie zdążyła wybiec z autokaru, który momentalnie został zablokowany przez psy. Osoby, które wybiegły na Czarnych mocno pałowane przez psy i z czasem zepchnięte do autokaru. Szkoda pasywnej postawy Czarnych, bo do starcia zabrakło niewiele. Po tym wydarzeniu już ich nie widzieliśmy.
Mimo, że krzyczeli w naszą stronę i zapowiadali dalsze atrakcje to niestety na hal, pod halą i na trasie cisza i spokój. Zabrakło im impulsów w telefonach. Na meczu trochę bluzgów i ripost, po których drugi obóz często zamykał dupę. Niestety porażka na parkiecie, ale walka była i to się ceni. Czarni prezentują „sektorówkę” malowaną chyba przez przedszkolaków z postacią kibica Anwilu i ochroniarza. Na tym arcydziele dialog jak kibic skarży się ochronie ze ktoś ukradł flagę. Jeżeli czytają to jakieś dzieci to niech skończą w tym momencie. Jak Wy kurwy możecie coś takiego pokazywać. Z ta flagą nie mieliście nic wspólnego, to nie jest Wasza sprawa. A bycie konfidentem to chyba warunek, aby przychodzić do Was na sektor jebane kurwy.
Po akcji z flagą, gdy wyprowadzano od nas chłopaków biliście brawo i krzyczeliście do nas wypierdalać, co pokazuje jakim ścierwem jesteście. Za to będziecie zawsze przez nas ganiani i jebani, musicie się z tym pogodzić. Sama akcja budzi wątpliwe uczucia, bo gdy ludzie od nas chcieli reagować to zaraz zaczęli być wyprowadzani przez ochronę, na której stali… piłkarscy Czarni. A przynajmniej taką wieść niesie forum drugiej Słupskiej ekipy, czyli Gryfa. Nikt z nas natomiast nie lamentował po stracie tej flagi, przyjęliśmy tą stratę do wiadomości czekaliśmy na okazję rewanżu.
Na koniec warto wspomnieć, że zaprezentowaliśmy na meczu transparent o treści „25.02.2017 Wpadacie czy znów dziewczyny wysyłacie ?” odnoszący się do ostatniej delegacji ze Słupska, czyli 5 wątpliwej urody patologicznych „kobiet”, z których jedna została wyprowadzona, bo była zbyt nachlana i jednego niepełnosprawnego. Jeśli macie zamiar przyjechać do Włocławka to już lepiej pod komendą parkujcie, bo i tak jak przyjedziecie autem czy dwoma autami to zawsze po meczu dzielicie się tam wrażeniami z meczu, waląc na nas z dupy, kurwy. Powrót spokojny, do następnego!
Czarni Słupsk:
Anwil Włocławek: