O tym, że Antyrasistowska organizacja FARE zgłosiła do UEFA flagę Wilno – Lwów informowaliśmy TUTAJ.
Kibice Legii wywiesili biało-czerwoną flagę z napisem Wilno i Lwów, a ktoś uznaje to za przejaw rasizmu i donosi do UEFA. Zdrowego rozsądku broni prezes PZPN-u Zbigniew Boniek, który wstawił się za Legią do UEFA.
FARE (Football Against Racism in Europe) doniosła do UEFA na flagi, które wywieszono podczas rozgrywanego we Lwowie meczu Ligi Europejskie Metalist Charków – Legia Warszawa. Na trybunach fani Metalista wywiesili flagę batalionu Azow, który w opinii powszechnej jest uważany za nazistowski. Fani Legii podpadli polską flagą, na której znajdowały się dwa napisy – Wilno i Lwów. Organizacja antyrasistowska zgłosiła również okrzyki polskich kibiców, którzy w pierwszej połowie skandowali „ruska k…”.
W ślad za tym donosem, Komisja Dyscyplinarna UEFA postanowiła wszcząć dochodzenie, a to mogło się skończyć drakońską karą dla Legii.
W obronie klubu mistrza Polski wstawił się prezes PZPN-u Zbigniew Boniek, który wystosował pismo do szefa UEFA Michela Platiniego i sekretarza generalnego – Gianniego Infantino. List Bońka trafił dziś przed południem na biurko Platiniego. W skrócie można to ująć tak, że prezes PZPN wyjaśnił tło historyczne i zaapelował o zachowanie zdrowego rozsądku.
Zbigniew Boniek zwrócił uwagę na fakt, że umieszczenie na biało-czerwonej fladze Wilna i Lwowa nie musi oznaczać dążeń rewizjonistycznych autorów tych napisów, tylko przywiązanie do jakże pięknych polskich tradycji związanych z tymi miastami.
„To na tych ziemiach rodzili się i tworzyli wspaniali pisarze, poeci, wojskowi. Tacy jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, noblista Czesław Miłosz czy twórca niepodległej Polski – marszałek Józef Piłsudski. We Lwowie na początku ubiegłego stulecia rodziła się polska piłka nożna. Właśnie w tym mieście urodził się Kazimierz Górski – najwspanialszy trener w historii naszego futbolu. Po geopolitycznych zmianach w 1945 r. te ziemie i te miasta są dla nas tylko sentymentalnym wspomnieniem czasów, której już nie wrócą” – pisze Boniek.
Szef polskiej piłki zaapelował do UEFA, by nie karać Legii, bo najzwyczajniej na to nie zasłużyła.
„Szanując europejski ład i nienaruszalność europejskich granic, wspominamy tamte czasy, kiedy wspaniałe polskie kluby piłkarskie Pogoń Lwów i Śmigły Wilno biły się o mistrzostwo Polski. Młodzi ludzie z Legii, proszę mi wierzyć, nie chcieli w żaden sposób zademonstrować rewizjonistycznych czy nacjonalistycznych idei. Są po prostu wrażliwi na tradycję i historię polskiego futbolu. Sam klub Legia Warszawa od dawna stara się być nowoczesną firmą sportową, dbającą przede wszystkim o tradycję i sportowe sukcesy, czego dowodem jest w sezonie 2014/2015 dyspozycja Legii w Lidze Europejskiej – 3 mecze, 3 wygrane, 9 punktów! Mam nadzieję, że mój list wyjaśni Panom coś, czego nie można nazwać incydentem” – dodał Zbigniew Boniek.
źródło: Sport.interia.pl