Problemy wokół WDŚ zaczęły się kilkanaście dni przed meczem, gdy policja nie wydała zgody na zaprezentowanie oprawy przez sympatyków Ruchu Chorzów w obawie przed odpaleniem pirotechniki w trakcie prezentacji sektorówki. Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj. Jednak nikt nie spodziewał się tego, co wczoraj się stało.
Przed meczem przeszukano okolicę sektora gości, gdzie znaleziono trotyl, benzynę oraz zdalny zapalnik. Do tej pory ciężko stwierdzić czy to kolejna prowokacja policji czy bezmyślne zachowanie kibiców Ruchu. Jednakże w tym momencie zapadła decyzja, że meczu nie obejrzy zorganizowana grupa kibiców Górnika Zabrze. Na ten mecz kibice z Zabrza otrzymali 557 biletów.
Kibice Ruchu Chorzów przed meczem zorganizowali dwa przemarsze. Jeden przemarsz ruszył z rynku, natomiast drugi zorganizowali kibice Ruchu z Batorego. Fanatycy Ruchu Chorzów dotarli na stadion w asyście policji. Po drodze odpalili mnóstwo pirotechniki.
Fanatycy Ruchu Chorzów w geście solidarności z nieobecnymi kibicami Górnika nie wywiesili flag i na początku spotkania nie prowadzili zorganizowanego dopingu. Na płocie pojawiły się również 2 transparenty „Jeb.. policję” oraz „Wolność Ultrasom”.
Kibice Górnika Zabrze po meczu w asyście pirotechniki powitali wracających z meczu piłkarzy i razem z nimi świętowali wygraną w WDŚ.
Niestety wielkie widowisko zostało zniszczone przez policję. Z prowokacyjnym zachowaniem służb mieliśmy do czynienia zarówno przed meczem, jak i po. Miejmy nadzieję, że następne WDŚ odbędą się bez przeszkód.
Ruch Chorzów:
Górnik Zabrze:
Zdjęcia: torcida.eu
niebiescy.pl
