Ochroniarz idiota podpalił kibica!

Tuż po rozpoczęciu spotkania kibice Zagłębia odpalili race. Jeden z nich wszedł na ogrodzenie oddzielające sektor gości od reszty trybun i zaczął wymachiwać odpaloną racą. Po kilku sekundach przy sektorze Zagłębia pojawili się ochroniarze.

Jeden z ochroniarzy zamiast użyć gaśnicy użył gazu, który na swojej etykiecie z pewnością miał takie oznaczenie. Kibic Zagłębia ma krótką chwilę staną w płomieniach, a po chwili poparzony zeskoczył z ogrodzenia.

Od 1:35

Co na to klub Śląsk Wrocław, czyli organizator meczu?

– Kibic Zagłębia z zasłoniętą twarzą wszedł na płot i odpalił racę – ewidentnie złamał prawo. Ochroniarz – co do zasady – zareagował słusznie. Nie mógł przecież dopuścić do tego, że kibic przeskoczy przez płot, a istniało takie ryzyko – mówi Michał Mazur, rzecznik Śląska. – Co do szczegółowego działania, to oczywiście zachował się źle, bo powinien podejść do niego z gaśnicą, a nie z gazem, który jest łatwopalny.

Na szczęście według naszych informacji chłopakowi, którego tak potraktowano nie stało się nic poważnego, obyło się na powierzchownych oparzeniach.

Pytanie teraz kim był ochroniarz? Wiele firm ochroniarskich szuka tzw. cieci, którzy dostają 50-100zł za mecz, podpisują oni tzw. umowę śmieciową. Firma ochroniarska za zabezpieczenie bierze o wiele większe pieniądze, ale po co szkolić kogoś, kto zasady BHP powinien mieć w małym paluszku?

zdjęcie: Fot. Sebastian Borowski
źródło: GazetaWrocławska.pl

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments