Dynamo Drezno – Magdeburg 31.10.2015

Relacja kibiców Hutnika Nowa Huta:
„Nas 24 bus i auto, na trasie spokoj, dojezdzamy busem na 12.20 i wysiadamy w centrum miasta, lazimy po miescie szukajac swoich kolegow z Magdeburga jednak spotykamy jedynie na swojej drodze piknikow drezna plus kilku syryjczykow, szukajac atrakcji poza boiskowych glosno informujemy skad jestesmy i kogo przyjechalismy wspierac, dochodzimy nawet pod jakas knajpe miejscowych ale zainteresowanie nami przejela jedynie niemiecka policja ktora zaczyna nas spisywac, zaloga z auta dojezdza pod dworzec gdzie bylismy umowieni wczesniej z FCM wiec telefonicznie informujemy ich gdzie jestesmy. Niemieckie psy przygotowane jak na wojne więc na skrzyzowanie gdzie nas otoczyli przychodzi 1 HKS z ekipy samochodowej w towarzystwie jednego kolegi z FCM, spisywanie trwa moze z 5 minut i eskortowani juz kierujemy sie na dworzec.

Tam czekaja podstawione autobusy ktore maja przetransportowac nas na stadion. Odjazd opoznia sie bo psy nie puszczaja nikogo z powodu dymow na stadionie. W koncu wsiadamy do przegubów. Dojezdzamy pod kasy i sprawnie wchodzimy na sektor gosci. Na stadionie 30 000 ludzi, widac ze jest to najwazniejszy mecz dla obu ekip. Kierujemy sie w dolne czesci sektora gdzie wiekszosc z Magdeburga stoi w czarnych kominiarkach. Drezno prezentuje oprawe nad ktora pracowali 2 lata i rozpoczyna sie mecz. Nie brakuje dwustronnych bluzgow a poziom napinania sie bocznych sektorow jest glownie uzalezniony od wyniku sportowego, Magdeburg przegrywa 3-2 wiec napinka trwa nawet po końcowym gwizdku na co FCM odpowiada wystrzelajac 3 rakietnice w kierunku sektorow gospodarzy. Po meczu czekamy na autobusy i z powrotem kierujemy sie na dworzec. Pakujemy sie do busa i auta i niepokojeni przez nikogo wracamy do Nowej Huty.”

Dynamo Drezno:

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments