Relacja kibiców Astry Krotoszyn:
Za nami mecz z drużyną z Opatówka. Z jednej strony było to spotkanie na którym liczyliśmy na przełamanie naszych piłkarzy, z drugiej dzień, w którym postanowiliśmy nieco ubarwić szare trybuny stadionu przy sportowej. Tego dnia w młynie melduje się blisko 70 osób. Na płocie lądują trzy flagi. Przez pierwszą odsłonę prowadzimy dość dobry doping. Odpalamy także co jakiś czas drobną pirotechnikę. Po rozpoczęciu drugiej połowy prezentujemy chaos z flag w asyście achtungów oraz stroboskopów. O dziwo nasi piłkarze prowadzą, co bez wątpienia ma wpływ na jakość dopingu. Pod koniec prezentujemy folię nawiązująca do postawy naszych zawodników, którzy od kilku meczów nie potrafią pokonać rywali- przegrywają mecz za meczem i to nawet z ostatnim zespołem. Na płocie rozwieszamy czarną folię z napisem- „porażki w lidze – czarno to widzę”. Do tego folia- sektorówka, rzecz jasna w czarnym kolorze. Całość dopełniają pokaźne ilości czarnych świec dymnych. Po tym wszystkim zabawa rozkręca się na dobre. Po meczu piłkarze dziękują nam za doping, a my im za zaangażowanie na boisku, które przełożyło się na wysoki jak na naszych grajków wynik bo aż 4:0!
Podsumowując- w klasie okręgowej ciężko o sensowne mecze, dlatego co jakiś czas staramy się ubarwiać to niezbyt ciekawe widowisko. Tym razem naszym zdaniem wyszło naprawdę okazale!
Astra Krotoszyn: