Szczakowianka Jaworzno – Ruch Radzionków 14.10.2017

Relacja Ruchu Radzionków:

Wyjazd do Jaworzna na Szczakowiankę był w naszych szeregach uznawany za jeden z ważniejszych w tej rundzie i można było zauważyć, że ciśnienie na ten mecz było znacznie większe niż jakiś czas temu na Szombierki.Wszyscy u nas w pamięci mają „spotkanie” w Jaworznie, gdzie Szczakowianka została pogoniona na swojej zbiórce, gdy wybierali się do nas na mecz. Jak by tego było mało, to sprawa ta trafiła na policję, a jeden z kibiców Szczakowianki bardzo dokładnie opisał całe zajście, nawet ze szczegółami, że ze strachu się posikał. Później był drugi mecz w Jaworznie, gdzie również nie popisali się lokalni kibice i od tego czasu nasze drogi się rozeszły aż do soboty, gdy ponownie mieliśmy okazję odwiedzić Jaworzno.

Tym razem mecz został rozegrany na dużym i zadbanym stadionie Vitorii Jaworzno. Droga minęła sprawnie i bez problemu dojechaliśmy pod stadion, gdzie „przywitała” nas spora liczba psiarni i ochrony. Szczególnie Ci drudzy byli przejęci swoją pracą i prowokowali słownie naszych kibiców podczas kontroli. Na sektorze gości ostatecznie pojawiło się 63 kibiców Ruchu Radzionków, czyli liczba praktycznie ta sama co na Szombierkach. Na uwagę zasługuje dobra liczba kibiców z Tarnowskich Gór oraz z dobrej strony pokazała się również Stara Gwardia. Tego dnia mieliśmy ze sobą aż pięć flag : śp.Starszy, Cidry, Vitor, logo South Inferno oraz biało-czerwoną z napisem Ruch Radzionków. Dobra akustyka stadionu pomagała nam w dopingu i przy głośniejszych momentach nasze okrzyki niosły się po okolicy. Bluzgi również były i to Szczakowianka zaczęła pierwsza, ale szybko ich sprowadziliśmy przypominając o tym co się kiedyś wydarzyło. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy oprawę i trzeba przyznać szczerze, że jest to rzadki widok w naszym wykonaniu na wyjeździe, bo ultrasi z South Inferno prezentacje robią głównie na swoim podwórku, jednak ta, zaprezentowana w Jaworznie mimo wszystko skromna, ale ładna dla oka co widać na zdjęciach. Na sektorze pojawiły się żółto-czarne machajki i do tego odpalono czerwone ognie wrocławskie.
Kibice Szczakowianki z rekordowym młynem i liczbą zbliżoną do naszej. Odpalili świece dymne w swoich barwach, chociaż z naszego sektora widzieliśmy również świece w kolorze różowym. Oprócz tego mieli ze sobą duże flagi na kiju i to chyba tyle z ich strony.
Nasi piłkarze wygrali 1:0 i było to już czwarte zwycięstwo z rzędu, dlatego powrót do Radzionkowa mija nam w dobrych nastrojach z „odkurzoną” pieśnią na ustach „pierwsza, druga, czwarta liga to nieważne dla nas jest, najważniejszy jest Radzionków on najlepszy w Polsce jest !”
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments