Kilka słów od The Weekend Offenders of Lechia:
Dzisiaj, właśnie dzisiaj – 13. grudnia, za sprawą policji, ten mecz wyglądał zupełnie inaczej niż dotychczasowe… i każdy, kto był na nim obecny, czuł w powietrzu tą ciężką atmosferę..
Relacja z tego meczu miała dotyczyć głównie patriotycznej oprawy,ale… przewodni temat spotkania stał się bardzo ponury już godzinę przed, kiedy wchodzących powitała duża grupa smutnych panów, intensywnie okupująca cały stadion. Mimo to, w pierwszej połowie na sektorze rodzinnym, udało się grupie Ultras Lechia Gdańsk zaprezentować niewielką sektorówkę, na której dziecko malowało na murze hasło „Precz z Komuną”. Setki małych dziecięcych rączek podniosły materiał w górę, śpiewając Hymn Polski na tyle, ile sił w płucach starczyło.
Na zielonej niosły się okrzyki coraz bardziej zdartych gardeł fanatycznych kibiców… krzyczały hasła dotyczące niechęci do zgromadzonych na stadionie mundurowych. Nieprzerwanie. To był strasznie smutny mecz. Szczególnie dzisiaj. Szczególnie w takich okolicznościach. I na koniec, gdy wszyscy myśleli, że już nic nie ma prawa się wydarzyć… zamaskowani osobnicy wbiegli na Zieloną i – mimo wszystko – ZADYMILI CAŁY STADION!
Na pohybel, Panowie. Na pohybel.
W Gdańsku na sektorze gości pojawiła się również grupa Portowców. Podczas meczu swój debiut zalicza flaga „Szczecin Wita”.
relacja: The Weekend Offenders of Lechia, zdjęcia: Ultras Lechia Gdańsk
