Sobotni mecz na żywo zobaczyło prawie 2 tysiące kibiców, z czego grupa około 200 fanatyków tworzyła młyn. Podczas meczu trybuny zachodnia, południowa i honorowa przedstawiły biało-czerwoną kartoniadę, natomiast młyn bardziej złożoną, patriotyczną prezentację.
Bełchatowianie:
Sobotni mecz, mimo mało atrakcyjnego kibicowsko i piłkarsko przeciwnika, był szczególny. Spowodowane było to rangą święta, które miało miejsce nazajutrz, a mianowicie 100. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości, którą postanowiliśmy uczcić już na meczu, a dokładnie przed jego rozpoczęciem. Wtedy to, podczas odgrywania przez orkiestrę górniczą Marszałka Dąbrowskiego, po raz pierwszy w historii na całym naszym stadionie, została zaprezentowana oprawa – patriotyczna, bo jakże mogło być inaczej w przeddzień takiego Święta!
Trybuny zachodnia, południowa i honorowa przedstawiły biało-czerwoną kartoniadę, natomiast młyn bardziej złożoną prezentację. Składały się na nią: biało-czerwony transparent, przedstawiający roczniki „1918” i „2018”, ponad którymi rozpościerał się Orzeł Biały, a także biało-czerwona sektorówka, wszystko zostało zaś dopełnione 10 czerwonymi racami, które jeszcze bardziej podkreśliły podniosły charakter oprawy. Podczas prezentacji cały stadion odśpiewał wszystkie cztery zwrotki Hymnu Narodowego, a następnie skupił się na dopingu dla naszej drużyny.
Na płocie, poza transparentem z oprawy, w związku ze Świętem pojawiły się tylko nasze 3 narodowe flagi. Co ciekawe, mimo braku jakiejkolwiek mobilizacji tego dnia dopisała frekwencja. W młynie zebrało się około 200 Torfiorzy, natomiast cała GieKSa Arena skupiła tego dnia prawie 1 900 widzów, co jest zdecydowanie najlepszą frekwencją na naszym stadionie w tej słabej kibicowsko u siebie rundzie, a także największą od majowych derbów województwa z ŁKS-em, na których zjawiło się ponad 3 tysiące widzów!
Bardzo dobry doping tego listopadowego popołudnia nie przełożył się niestety na dobry wynik naszych piłkarzy, którzy zaledwie zremisowali z jedną z najsłabszych drużyn naszej ligi.
źródło: Bełchatowianie
