Kibicowska Europa szaleje!

Nad napisaniem tego typu artykułu zastanawiałem się od dłuższego czasu. Chciałbym zaznaczyć, że nigdy nie pisałem takiej pracy dlatego zapewne różnego rodzaju błędy się w tym tekście znajdą, ale liczę, że zostanie on przyjęty pozytywnie.

To, że „nasz” rząd, PZPN z Bońkiem na czele, dziennikarze to osoby dwulicowe które nie wiedzą co to honor, a słowo prawda jest im obce wszyscy wiemy. W swoim artykule spróbuję to przedstawić. Obalić ich teorię o tym jak to „na zachodzie sobie poradzono” oraz wykazać ich hipokryzję. My jako kibice zaangażowani wiemy jak jest, ale chcę by ten artykuł dotarł także do osób, które nie interesują się ruchem ultras na co dzień. By jako zwykły link został przeczytany przez naszych znajomych z pracy bądź szkoły, a kto wie gdzie jeszcze dotrze. Nie będę opisywał pojedynczych rac czy rzutu papierkiem na murawę lecz konkretne wydarzenia, a zacznę swój opis od 30.03.2014.

 

SpoKOjna Europa

30.03.2014 miał miejsce mecz ligi szwedzkiej pomiędzy drużynami Helsingborg IF i Djurgården IF. Przed meczem trzej fani gości zostali obrzucani butelkami, a potem skopani na ziemi. 40min po bójce zostało potwierdzone, że jeden z kibiców nie żyje. Fani Djurgården gdy się o tym dowiedzieli już na stadionie zaczęli krzyczeć w stronę gospodarzy „mordercy” oraz żądali przerwania mecz. Wbiegli na murawę i próbowali dostać się do kibiców Helsingborga. Ze stadionu zamieszki przeniosły się na miasto gdzie dewastowano ogródki piwne, samochody itp. Zmarły kibic nazywał się Stefan Isaksson, miał 43 lata i osierocił 4 dzieci. Nie był związany z żadną grupą kibicowską, po prostu znalazł się w złym miejscu o złej porze. Niech każdy sam zada sobie pytanie kiedy ostatni raz w Polsce w dniu meczu zginął kibic, były takie zamieszki (łącznie z wbiegnięciem na murawę) oraz jak wyglądały by sankcje dla kibiców (zakaz wyjazdowy na lata? zamknięte wszystkie stadiony w Polsce?). W Szwecji żadna z tych rzeczy nie miała miejsca. Nie było zamykania stadionów i tego typu działań, oczywiście, potępiono chuliganów w mediach, ale powiedzmy sobie szczerze, gdzie by tego nie zrobiono? Szwecja jest bardzo liberalna jeżeli chodzi o walkę z ruchem ultras. Ustawki są tam niemal legalne, tak samo pirotechnika, która występuje w większych ilościach i z większym natężeniem niż w Polsce. Niestety dalej wmawia się nam jak by to Polska była źródłem wszelkiego zła. Oto kilka zdjęć oraz film z meczu.

 

Kolejnym zachodnim krajem gdzie sobie „poradzono” jest Szwajcaria. Kraj gdzie również akcje chuligańskie i pirotechnika nie przyprawiają o ból przysłowiowej dupy nikogo. Oba mecze odbyły się w ten sam weekend (30.03). Czy tam komuś przyszło do głowy zamykanie trybun i dawanie zakazów wyjazdowych? Odpowiedzcie sobie sami.

Aarau – Young Boys:

 

Sion – Sankt Gallen:

 

Ciekawy mecz miał miejsce w Norwegii 30.03. Spotkanie pomiędzy drużynami Stabaek – Sogndal i legalny pokaz piro. Tak, dobrze czytacie. LEGALNY! Można powiedzieć, że w tym kraju sobie poradzono z pirotechniką. Po prostu ją zalegalizowano.

 

Zamieszki i pirotechnika nie omijają również rozgrywek pod egidą UEFA. Podczas rundy między 1-3.04 miało miejsce parę ciekawych wydarzeń. W Paryżu na ulicach biły się ekipy PSG oraz Chelsea. Angielscy kibice i bójki? Dla naszych rządzących to coś niebywałego, ale jednak jest to prawda. Podobno do Paryża zawitała legendarna ekipa „Headhunters” która jak niektórzy wiedzą jest skrajnie prawicowa. Zgadzało by się to gdyż Anglicy w dość ostrych słowach, a czasem i czynami przeganiali z miejsca w którym przesiadywali wszystkich „kolorowych” . Nie dość, że chuligani to jeszcze rasiści, tego w bońkowej telewizji nie grali.

Prócz zamieszek na mieście Chelsea odpaliło w skromnej ilości piro i pokusili się o spalenie jakiejś flagi ze sklepu:

 

Teraz pora na relacje zza naszej zachodniej granicy. 05.04 podczas meczu Hallescher FC – Hansa Rostock kibice gości pokusili się o urozmaicenie meczu. Pirotechnika na murawie? Skandal, ale nie w Niemczech. Sektor gości nie został zamknięty dzięki czemu nie ukarano za piro Hansy kibiców innej drużyny, którzy by nie mogli przyjechać.

 

Następny kraj gdzie piro nie jest tak zakazane to… Austria. Zdjęcie pochodzi z derbów Wiednia, które odbyły się 06.04 pomiędzy Austrią Wiedeń, a Rapidem Wiedeń. Według moich informacji trzeba zgłosić chęć odpalenia rac kilka tyg. przed meczem i praktycznie to wszystko jeżeli chodzi o formalności.

 

Zamieszki w Niemczech podczas meczu Rot-Weiss Essen – MSV Duisburg 08.04.2014. Pirotechnika, chaos, policja na murawie, palenie flag.

Gospodarze:


Goście:

 

Włochy, kolebka ultras i świętowanie awansu do Serie C. Mecz Ancona vs Recanatese 12.04.2014

 

Znów Szwecja. Mecz II ligi szwedzkiej Hammarby IF vs Degerfors IF, który się odbył 14.04.2014. Potężny przemarsz kibiców, który stał się już ich tradycją przed pierwszym domowym meczem. 30 000 kibiców na trybunach i pirotechnika. Kolejny mecz w Szwecji gdzie pojawia się pirotechnika (przynajmniej 3,4 spotkań i tak nie opisałem) i nikomu nawet przez myśl nie przeszło by zamykać trybuny.



 

Te zdjęcia obiegły cały świat. Półfinał pucharu Grecji PAOK vs Olympiakos 16.04.2014 i jeden z największych pokazów pirotechnicznych w dziejach świata na stadionie. W Grecji pirotechnika nie jest legalna, ale tam po prostu ma się to gdzieś, bałkańska mentalność.

 

Kolejny raz Szwecja. Tym razem derby Sztokholmu pomiędzy Djurgårdens IF vs AIK 16.04. Gospodarze (na zdj też piroshow gości):

Goście, zwróćcie uwagę, że kibicom AIK przyznano całą trybunę za bramką. Tam nie ma zabawy w 5% biletów. W Szwecji i nie tylko tam kibicom gości na atrakcyjne mecze przyznaje się więcej biletów gdyż więcej gości to większa ranga spotkania. Tam tę zależność zrozumiano. W Polsce jeszcze widocznie nie.

 

Włochy i oldschoolowy klimat podczas meczu Serie B między Bari vs Latina 17.04.2014:


 

Znów Włochy. tym razem zamieszki na ulicach przed meczem Atalanta vs Verona 19.4.2014. Kiedy ostatni raz takie zdjęcia powstały w Polsce?


 

Tym razem Holandia i finał krajowego pucharu między PEC Zwolle vs Ajax 20.04.2014. Piro ze strony Ajaxu poleciało na murawę z powodu wolnego wpuszczania kibiców. Za to wydarzenie kibice Ajaxu z grupy Vak 410 zostali ukarani zakazem wyjazdowym na jeden mecz. W Polsce za piro na murawie podczas finału Pucharu Polski kibice Ślaska zostali ukarani zakazem na ponad 6 miesięcy.


 

Kolejny finałowy mecz krajowego pucharu. Tym razem Szwajcaria i spotkanie pomiędzy FC Zurich vs FC Basel 21.04.2104. Finał pucharu Szwajcarii. Przemarsze w kominiarkach, pirotechnika, pełne trybuny, a co najważniejsze nie było zakazów wyjazdowych i zamykania trybun.

FC Zurich:


FC Basel:


 

Niemcy i awans FC Köln do Bundesligi podczas meczu z VfL Bochum 21.04.2014. „Wjazd na murawę” w Niemczech jest czymś dość popularnym, ale tam sobie z chuliganami poradzono.



 

Kolejny kraj gdzie ruch ultras kwitnie czyli Turcja i zamieszki na ulicach przeciwko wprowadzaniu kart kibica

 

Francja. II liga. Mecz pomiędzy Châteauroux – Lens 21.04.2014. Tak wyglądają trybuny gdzie za 2 lata odbędzie się Euro.


 

Grecja i finał Pucharu między PAOK – Panathinaikos 26.04.2014. Około 20 000 fanów PAOKu przejechało 500km do Aten. Tak wyglądały przygotowania do przyjęcia kibiców:

Tak wyglądał autobus kibiców PAOKu który został trafiony ”molotovem”:

Nie zabrakło pirotechniki i zamieszek:

 

A oto wzór dla polskich polityków czyli Anglia i mecz na szczycie pomiędzy Liverpoolem oraz Chelsea 27.4.2014

Nie obyło się bez bójek:


 

Przenosimy się do Szkocji i finału młodzieżowego u17 pomiędzy Celticiem i Rangersami 28.4.2014. Zamieszki i pirotechnika na meczu u17? Tego nawet w Polsce nie ma.


 

Znowu nasi sąsiedzi i walka z policją podczas meczu Hamburger SV – Bayern München 03.05.2014. Policja chciała zdjąć transparent ACAB na co fani HSV się nie zgodzili. Widocznie przewidzenie tego, że wejście siłą na trybunę może spowodować zamieszki jest zbyt skomplikowane dla policyjnej głowy

 

Opóźniony mecz o 45 minut. Kilka osób postrzelonych (w tym jeden nieumundurowany policjant). Pirotechnika na murawie. Opis meczu w Afryce? Nie, to finał pucharu Włoch pomiędzy Napoli i Fiorentiną który dobył się w Rzymie.




Po tym meczu za koszulkę Speziale Libero (wolność dla Libero, kibica który został skazany na 8 lat więzienia za zabicie policjanta, według wielu we Włoszech niesłusznie i bez dowodów tylko po to by kogoś osądzić) lider kibiców Napoli dostał zakaz stadionowy na 5 lat.

 

Tym razem troszkę egzotyki. W spotkaniu brazylijskiej II ligi w Recife (miasto w którym będzie tez mundial) w dniu meczu Santa Cruz vs Paraná jeden z kibiców Santa Cruz Paulo Ricardo Gomes da Silva który miał 26 lat zginął od uderzenia muszlą klozetową zrzuconą z wyższego piętra.

 

04.05 i derby Mediolanu.

 

Szwajcaria i mecz pomiędzy St. Pölten vs Sturm Graz który odbył się 7.5.2014. Policja i pirotechnika na murawie, ale znów brak zamykania sektorów.



 

Znowu Szwajcaria i mecz FC Aarau vs Grasshoppers Zurich 10.05.2014. Kolejny raz pirotechnika i kolejny raz zero zakazów wyjazdowych i zamykania sektorów gości.


 

11.05 i mecz decydujący o mistrzostwie Anglii. Kibice Manchesteru City zadowoleni z wygranej szturmują murawę odpalając na niej świece dymne. Czy ktoś tam zamknie trybuny bądź kibice Machesteru City dostaną zakaz wyjazdowy? Nie gdyż ludzie tam rozumieją czym jest radość spowodowana zdobywaniem trzeciego w historii tytułu mistrzowskiego.


 

Podejście władzy:
W swoim artykule celowo pominąłem kraje takie jak Rosja i Ukraina oraz kraje Bałkańskie, a skupiłem się głównie na krajach wysoko rozwiniętych gdyż to te kraje są stawiane przez media jako wzór dla nas (opisałem tylko część wydarzeń. Z ręką na sercu jest to ok 1/3 tego co się działo przez te 1,5 miesiąca na trybunach w tych państwach). Podobno to właśnie w tam poradzono sobie z chuliganami i pirotechniką. Ja widać nie do końca, ale zrozumiano tam pewne zależności. Policja wie, że zamykając trybuny ośmiesza się w oczach społeczeństwa gdyż wychodzi na to, że grupka „kiboli”, „łysych karków” i „troglodytów” potrafi tę policję która ma do dyspozycji nowoczesny sprzęt przechytrzyć. Osobną kwestią jest oczywiście postawa tamtejszych władz, sponsorów oraz społeczeństwa. W każdym z tych krajów piłka nożna jest popularna i na wyjazdy jeżdżą także zwykli kibice. Zakazując wyjazdów np w Niemczech bądź Anglii gdzie kibicuje się od pokoleń i na wyjazdy jeżdżą tysiące kibiców osoby wydające taką decyzję stają się wrogiem numer jeden. Media oraz społeczeństwo takim osobom nie wybaczą. Zamknięte trybuny w Niemczech gdzie na wyjazd potrafi pojechać czasem ponad 5tys widzów to także mniejszy przychód do kasy i mniejsza atrakcyjność ligi. Tam tę zależność zrozumiano, w Polsce widocznie mózgi polityków nie umieją ogarnąć tak skomplikowanych rzeczy. Jeszcze inną sprawą jest postać samego Zbigniewa Bońka który jest zwykłym kłamcą i manipulatorem na co bardzo łatwo można znaleźć dowody.

Oto cytat Bońka po sylwestrze: „Była miła zabawa, fajerwerki, a przy okazji mogłem sprawdzić race, te same, o które tyle hałasu jest na polskich stadionach. Zabranianie ich jest chore. Powinno się ze strażą pożarną ustalić, na jakich zasadach można ich używać i dopuścić. Proszę mi wierzyć, nie ma w nich nic niebezpiecznego. Na moim sylwestrze wnuki w wieku sześciu i ośmiu lat z tym urzędowały. Nic nikomu się nie stało”.

A oto stanowisko szefa PZPN 4 miesiące później:

 

Zbigniew Boniek również sprzeciwiał się odpowiedzialności zbiorowej i karaniu całych grup za pewne wydarzenia, a jak jest teraz? Jest gorzej niż za czasów Grzegorza Laty. Ponad pół roku zakazu dla kibiców Śląska. Pół roku dla kibiców Legii i Jagiellonii. Zakazy wyjazdowe za pirotechnikę na meczu u siebie, nagminne zamykanie trybun za pirotechnikę która nawet nie przerwała meczu. Wybiórcze zamykanie trybun na mecze które sobie wojewoda z policją wybiorą. Przykładem może być zamknięcie trybuny i sektora gości we Wrocławiu na mecz z Widzewem i Cracovią lecz nie zamykanie sektora gości na meczu z Podbeskidziem Bielsko Biała który jest pomiędzy dwoma tymi spotkaniami. Czy naprawdę ktoś uważa, że zamykając trybuny na wybrane mecze poprawia się bezpieczeństwo? Niestety kolejny raz potwierdza się zależność, że rudy to oszust i jakakolwiek wiara w jego obietnice związane z poprawieniem sytuacji fanów, powstaniem trybun bez krzesełek czy zalegalizowaniu pirotechniki bądź chociaż złagodzeniu sankcji za nią była tylko zabiegiem PR by zjednać sobie fanów na początku kadencji.

 

Gówno w błyszczącym papierku:
Parę lat temu kibice z całej Europy patrzyli w stronę Polski zachwycając się atmosferą jaka panowała na naszych stadionach a jak jest teraz? Skandynawia, Austria, Szwajcaria, Niemcy, Anglia, kraje bałkańskie. W każdym z tych krajów mecze piłkarskie to święto. Wielkie przemarsze, całe trybuny dla gości, oprawy, doping, kolorowe flagi, brak ukrywającej się policji w okół stadionu, która tylko czeka na wpisanie mandatu za picie piwa by podnieść sobie statystyki. A jak jest w Polsce? Praktycznie w każdej kolejce kilka sektorów dla gości jest zamkniętych i parę klubów ma zakaz wyjazdowy. Co jakiś czas można wyczytać informację, że kolejna trybuna bądź stadion są zamykane. Poziom piłkarski jest marny, a na mecze coraz mniej osób chce chodzić, gdyż oglądając nasz hity aż żeby bolą. Jako przykład może posłużyć 32 kolejka T-mobile ekstraklasy i żenująca wręcz frekwencja na stadionach. W grupie mistrzowskiej na trybunach podczas 4 meczy zasiadło łącznie ok 30tys kibiców (z czego 18tys to kibice na meczu Lechia-Legia). W grupie spadkowej natomiast zasiadło aż 16tys kibiców. Taki jest obecnie obraz polskiej piłki. W Krakowie i Bydgoszczy są protesty i frekwencja rzędu 4tysiące widzów. Gdzie te rodziny z dziećmi które miały szturmować nasze stadiony? Wracają chyba cały czas z opłaconego im Pucharu Polski, ale darmowa wycieczka do stolicy na nowoczesny stadion to co innego. Gdy trzeba z własnej kieszeni zapłacić za mecz szarej polskiej ligi to już tylu chętnych nie ma. We Wrocławiu 12.05 miał miejsce hit kolejki. Dzięki geniuszowi wojewody i policji którzy zamknęli młyn kibiców Śląska oraz sektor gości we Wrocławiu na 44 tysięcznym obiekcie zasiadło lekko ponad 5tys widzów. Tak właśnie wygląda ligowa rzeczywistość po Euro 2012. Puste stadiony, marny poziom piłkarski, przepłaceni kopacze.

 

Co dalej?
Każdy się zastanawia co dalej, jak będzie wyglądał ruch ultras w przyszłości w Polsce. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że jest to tylko kwestią czasu kiedy odejdziemy. Nie za rok, nie za dwa, a za 15 lat. Póki co naszym największym sojusznikiem jest wciąż marny poziom piłkarski, brak wielkich nazwisk na stadionach, wielkiej kasy. Pod względem restrykcji i nic nie robienia jesteśmy fenomenem w Europie. W Niemczech prowadzono szereg akcji by poprawić sytuację kibiców, akcje propagandowe, marsze, ulotki dotyczące pirotechniki, debaty w telewizji z przedstawicielami władz itd. Karty kibica na które wszyscy bluźnią zostały u nas przyjęte bez większych problemów, natomiast w każdym innym kraju są one powodem bojkotów i zamieszek. Przykładem mogą być Włochy, Turcja czy Chorwacja. Nasuwa się pytanie, co robić?

Jedni chcą bojkotu we wszystkich ligach, inni mówią, że właśnie tego chce władza i policja, byśmy nie przychodzili na stadiony. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi co robić, wiadomo tylko, że trzeba działać i każda akcja jest dobra jeżeli zwróci uwagę mediów na nasza sytuację. Najważniejsze by w tych działaniach wszystkie kluby były zjednoczone i konsekwentne. Patrząc na poziom i pomysłowość opraw jakie są w Polsce tworzone widać gołym okiem, że w naszym środowisku są osoby które mają głowy pełne pomysłów. Prócz pomysłów potrzebni są sojusznicy, którzy nas wesprą. Dziennikarze, działacze, władze klubowe, piłkarze. Osobno każdy z nas nie da rady, ale wszyscy razem mamy szansę wygrać te batalię.

guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments